Alternatywna historia
Advertisement

Kriosapien - projekt militarny zapoczątkowany w 1945 przez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich w Estońskiej SSR mający na celu stworzenie superżołnierza zdolnego do efektywnej walki i z piechotą.

Historia[]

Kriosapien to projekt z góry skazany na wymagający dużej ilości "ochotników" oraz na potencjalną okrutność wobec nich w toku eksperymentów - jego celem było stworzenie ciężkiej piechoty zdolnej do miotania w jakiś sposób mrożących "promieni", przynajmniej takie wytyczne otrzymali radzieccy naukowcy z rąk własnych marszałka Związku Radzieckiego Klimienta Woroszyłowa.

Projekt rozpoczęto kilka miesięcy po zakończeniu II Wojny Światowej, a zakończono dopiero w 1947, tak długo bowiem zajęło naukowcom stworzenie nie tylko odpowiedniej, bezpiecznej i stabilnej mieszanki która pod wysokim ciśnieniem tworzyłaby efekt podobny do miotacza ognia, jednakże z "odwrotnym" efektem, ale także odpowiedniego aparatu do jej wypuszczania.

W końcu postawiono - po wielu eksperymentach które pozostawiły za sobą stosy zamrożonych ciał z brakującymi częściami ciała gnijące w śniegach Estonii - na model zbroi z połączonymi w okolicy rąk miotaczami substancji która zamrażała w tempie niemalże natychmiastowym.

Kriosapienów wypuszczono na pola bitwy, i ku zaskoczeniu zarówno Osi jak i GDA, okazali się z wszechmiar skuteczni. Posiadali też wyjątkowo negatywny wpływ na wrogie morale - wielu żołnierzy wolało bowiem zostać postrzelonymi, aniżeli dosłownie zamrożeni wraz z organami wewnętrznymi żywcem.

Specyfikacje techniczne[]

Czuję się jak Bóg. Sprawiam że wrogowie mojego kraju zamarzają. Czarne, oszronione kawałki ciała latają wszędzie, nowicjusze wroga (wulgaryzm) w majtki jak moja babcia po grochowej, a ja momentalnie staję się celem ataku wrogich Flaków. Po każdym dniu robimy sobie z Miszą i Witalijem imprezę, bo wiem że następnego ten przeklęty Flak może mnie trafić. No ale oczywiście to ja odpowiadam za kostki lodu do wódki, bo kto inny? — przetłumaczony fragment wywiadu z Kriosapienem Kermo Mijuli umieszczony w Rahva Hääl, oficjalnej gazecie Estońskiej SSR w maju 1947

Kriosapieni byli uzbrojeni w przenośne miotacze umieszczone w nadgarstkach, które jako amunicji używały mieszanki płynnego azotu i kilku chemicznych specyfików, która to po odpowiednim ciśnieniem spowodowała  wypuszczenie wiązki gazu przypominającego w wyglądzie parę, który to zamrażał wszelki materiał podobnie do samego płynnego azotu, jednakże znacznie gorzej. Zczerniałe, rozpadające się zwłoki ofiar Kriosapienów można było rozpoznać po tym iż autopsja prawie zawsze wykazywała rozrywające organy na strzępy kolczaste bryły lodu powstające z wody w ludzkim organizmie, połamane po niemalże zmienieniu w lód kości, oraz wszelkie deformacje wnętrza ciała.

Na potrzeby Kriosapienów zdecydowano się na stworzenie zbroi o nazwie Sztora (rus. Штора - kurtyna) zdolnej wytrzymać ostrzał większości pocisków oraz zapewnić operatorom miotaczy kriogenicznych ochronę przed ich własną bronią.

Wielu Kriosapienów opisywało po wojnie swoją pracę jako wyjątkowo niekomfortową - poprzez naturę ich broni temperatura strojów nigdy nie wykraczała ponad 10 stopni Celsjusza, u operatorów dochodziło do hipotermii i odmrożeń, jednakże u wielu po pewnym czasie doszło nie tylko się przyzwyczajenia do stałego mrozu, ale też odczuwania w tym stanie pewnej sado-masochistycznej przyjemności, z ochotą "dzieląc" się ze swoimi wrogami falami mrożącego wiatru.

Advertisement