Pierwsze Cesarstwo Haiti (fr. Premier Empire d'Haïti; ha. Premye Anpi an Ayiti) - historyczne państwo haitańskie istniejące w latach 1804 - 1834 na wyspie Hispaniola. Było dziedziczną monarchią konstytucyjną kierowaną przez ród Dessalinesów. U szczytu swego rozkwitu cesarstwo miało 76 192 km² powierzchni i posiadało rozległe wpływy na obszarze całych Indii Zachodnich i reputacje lokalnego mocarstwa. Do dziś posiada status pierwszego w Ameryce Łacińskiej i drugiego, po Stanach Zjednoczonych, w całej zachodniej hemisferze nowożytnego państwa, które uzyskało niepodległość od kolonialnej metropolii. Jest to również jedyny w całej historii kraj powstały w wyniku udanego powstania czarnoskórych niewolników. Jego oficjalnym językiem był język francuski (wariant haitański), a religią państwową był Katolicki Kościół Haiti, który był w stanie formalnej schizmy ze Stolicą Apostolską. Posiadało herb w postaci dwóch zaciśniętych dłoni rozrywających łańcuch i brązowo-czarną flagę.
Państwo to powstało pod koniec rewolucji haitańskiej w 1804, gdy haitańscy powstańcy pod dowództwem Jean-Jacquesa Dessalinesa odparli francuską ekspedycję karną wysłaną przez Napoleona Bonaparte w celu przywrócenia zniesionego w 1794 niewolnictwa. Później przy wsparciu armii ogłosił się cesarzem i zmusił legislaturę, w postaci Zgromadzenia Terytorialnego, do uznania tej decyzji. Tego samego roku zatwierdzono konstytucje inspirowaną głównie tradycją prawniczą wczesnego Cesarstwa Rzymskiego, ale też konstytucją francuską i amerykańską oraz miejscowymi tradycjami pochodzącymi z Afryki. W 1805 cesarstwo zajęło wschodnią część wyspy równocześnie jednocząc Hispaniolę. Jean-Jacques przeżył dwa zamachy na swoje życie: pierwszy w 1806 ze strony urzędujących konsulów popieranych przez republikańską i nacjonalistyczną opozycję oraz drugi w 1808 mający związek z dążeniami białoskórej, francuskiej części społeczeństwa. Po jego śmierci w 1811 kolejnym cesarzem został jego syn, Pierre. Rządy Pierre uchodzą za złoty wiek w haitańskiej historii. Nowy władca zliberalizował ustrój, promował kulturę oraz poprowadził szereg zwycięskich kampanii na okolicznych europejskich koloniach zakończonych utworzeniem federacji monarchii karaibskich pod przywództwem Haiti. Nie udało mu się jednak rozwiązać problemów gospodarczych, a namiestnicy uzyskali zbyt dużą swobodę czego efektem było ich usamodzielnienie się po śmierci Piotra w 1831. Jego syn i kolejny cesarz, Jean-Jacques II, oprócz Hispanioli i Portoryko, nie był w stanie odzyskać kontroli nad imperium ojca, co wzmogło nastroje separatystyczne na hiszpańskojęzycznej, wschodniej Hispanioli, która ostatecznie usamodzielniła się w 1832, jako Dominikana. Równocześnie stolicę, Port-au-Prince zajęli republikańscy radykałowie, którzy pod przywództwem Bruno Blancheta i Alexandra Petiona proklamowali w 1833 I Republikę Haiti. Bezsilny cesarz popełnił samobójstwo, a nad resztkami wojsk cesarskich przejął kontrolę jego brat, Justin. Z północy próbował odbić stolicę, ale bezskutecznie, co wraz z narastającą biedą i niezadowoleniem społecznym doprowadziło do jego zabójstwa w 1834 ze strony chłopskich rebeliantów dowodzonych przez Henriego Christophe, który ogłosił się królem.
Pomimo historycznej klęski, Pierwsze Cesarstwo Haiti przyczyniło się do zakończenia rządów kolonialnych i niewolnictwa na Karaibach oraz aktywnie wspierało ruchy wyzwoleńcze w Ameryce Południowej. Stanowi ważne źródło haitańskiej kultury i dumy narodowej, przypominając mieszkańcom Haiti o czasach ich imperialnej wielkości. Równocześnie jego symbole i pamięć o nim są ważną częścią afrykańskiej i afroamerykańskiej myśli z racji na obalenie rasistowskiej idei o niższości ludów czarnoskórych.
Historia[]
Rewolucja haitańska[]
Wydarzenia, które doprowadziły do narodzin cesarstwa, rozegrały się pod koniec XVIII wieku, kiedy francuska prowincja Saint Domingue na zachodniej części wyspy Hispanioli pogrążyła się w kryzysie społecznym, politycznym, ekonomicznym i militarnym. Kolonia powstała na mocy traktatu w Rijswijk w 1697 roku, kiedy Hiszpania, po latach kontestowania jej władzy przez francuskich piratów i korsarzy w zachodniej części Hispanioli, przekazała ten obszar Francji. W odróżnieniu od poprzednich kolonizatorów, którzy dbali o wszechstronny rozwój nabytków w Nowym Świecie na równi z metropolią, rząd w Paryżu planował przekształcić te tereny w jedną, wielką fabrykę cukru, której jedynym sensem istnienia było generowanie zysków dla Wersalu. W tym celu król najbardziej zasłużonym żołnierzom i politykom nadawał tytuł arystokratyczny oraz ziemie na Saint-Domingue, a ci do obsługi swoich plantacji trzciny cukrowej wykorzystywali setki tysięcy niewolników sprowadzanych masowo z Afryki Zachodniej, którzy co najmniej od lat 40 XVIII wieku stanowili już 90% ludności Saint-Domingue. Oprócz białych - właścicieli ziemskich, wyższych urzędników, żołnierzy, kupców i duchownych - oraz wyzyskiwanych niewolników, kolonie zamieszkiwali też czarni wyzwoleńcy i mulaci (potomkowie białych ojców i czarnych matek), którzy często pełnili funkcje wolnych pracowników i włodarzy majątków należących do arystokratów.
Życie przeciętnego niewolnika było przepełnione niespotykanym nigdzie indziej wyzyskiem i okrucieństwem. Właściciele plantacji, wychodząc z założenia, że sprowadzanie nowych niewolników jest bardziej opłacalne niż utrzymywanie starych, maksymalizowali wyzysk już sprowadzonych po przez ograniczanie czasu wolnego niekiedy do zera, minimalizując przysługujące im racje żywnościowe, odmawiając pomocy potrzebującym, jednocześnie zmuszając ich do wielogodzinnej, ciężkiej pracy siedem dni w tygodniu. Powszechne były gwałty na niewolnicach i rozdzielanie rodzin w drodze sprzedaży ich członków do innych gospodarstw. Ten proceder prowadził do epidemii zgonów wśród niewolników z powodu chorób i wyczerpania (uważa się, że ok. 80% niewolników, którzy brali udział w rewolucji haitańskiej, było wcześniej sprowadzonych z Afryki), a z drugiej strony do prób ucieczek i buntów. Właściciele chcąc podporządkować sobie darmową siłę roboczą terrorem, za wszelką oznakę sprzeciwu stosowali bolesne i dehumanizujące kary takie jak batożenie, przypalanie, przykuwanie żelaznych ciężarek do stóp, zmuszanie do kilkudniowego stania lub wieszania do góry nogami oraz egzekucje. W tym samym czasie mulaci i wyzwoleńcy, mimo wolności osobistej i gospodarczej, byli obywatelami drugiej kategorii, którzy nie mieli prawa sprawować wyższych urzędów i byli wykluczeni z kolonialnego samorządu.
Wyzysk i dyskryminacja w końcu doprowadziły do rewolucji, która zaczęła się w 1791 podczas ceremonii voodoo (religii łączącej katolicyzm z tradycjami afrykańskimi) na północy kraju i szybko ogarnęła całą kolonię. W 1792 do rewolucji dołączyli również byli niewolnicy, Toussaint Louverture i jego pracownik, Jean-Jacques Dessalines, operując na południu, gdzie sprzymierzyli się z Brytyjczykami, którzy internowali na wyspie, kiedy rząd w Paryżu ściął króla Ludwika XVI i ogłosił republikę. Jednak w 1793 roku paryski rewolucyjny rząd jakobinów oficjalnie zniósł niewolnictwo, podczas gdy Brytyjczycy i Hiszpanie zaczęli prowadzić negocjacje z białą elitą, co doprowadziło Louverture do porozumienia z republikańskim namiestnikiem, Légerem-Félicité Sonthonax'em i zmiany stron w 1794. Dessalines pozostawał najbliższym współpracownikiem Louverture i po ostatecznym pokonaniu reakcjonistów w 1797 roku został namiestnikiem południowej części byłej kolonii, a obecnie terytorium autonomicznego. W 1798 wybrano go na przewodniczącego Konwentu ludowego Saint-Domingue i komisarza do spraw bezpieczeństwa publicznego. W 1800 został mianowany głównodowodzącym kawalerii w nowo powołanej armii terytorialnej oraz oficjalnym zastępcą gubernatora generalnego, Louverture. Kiedy w 1803 francuska karna ekspedycja pojmała nieposłusznego namiestnika, Konwent ludowy pod przywództwem Marc'a Antoine'a Lavou postanowił o kontynuowaniu walki i wybrał na nowego dowódcę generalnego armii terytorialnej Dessalinesa, który otrzymał tymczasową władzę absolutną. Pod kierownictwem nowego przywódcy mieszkańcy Saint-Domingue odnieśli pasmo zwycięstw nad Francuzami, którzy ostatecznie zostali wyrzuceni z wyspy po bitwie pod Vertières w 1804.
Jednocześnie zdominowany przez republikanów Konwent ogłosił niepodległość Saint-Domingue, w którym to Konwent stanowiłby najwyższą władzę. Popełnił jednak błąd wysyłając do Dessalinesa delegacje gratulacyjną na czele z Josephem Nemourem, młodym intelektualistą, zawiedzionym zarówno monarchią, jak i republiką. Nemour przekonał resztę swych towarzyszy do spreparowania oficjalnego przesłania, zmieniając go w taki sposób, aby stało się obraźliwe dla Dessalinesa. Kiedy wódź naczelny otrzymał informację o rozwiązaniu armii i postawieniu go przed sądem za rzekome nadużycia, emocje jego i jego żołnierzy sięgnęły zenitu. Nemour doradził mu wypowiedzenie posłuszeństwa i ruszenie na Port-au-Prince. Gdy do Konwentu dotarły wieści o gniewnym marszu, radośnie witanym przez zwykłych ludzi i posłaniec od Dessalinesa, parlamentarzy natychmiast wysłali kolejną delegację wyjaśniającą. Jean-Jacques, manipulowany przez Nemoura, w odpowiedzi uznał nieporozumienie, ale podkreślił, że Konwent funkcjonował z łaski Francuzów, już nie ma prawa decydować o przyszłości narodu i to on bezpośrednio powinien zabrać głos w tej kwestii. Równocześnie zapewnił, że deputowani nie mają powodu do strachu. Po zajęciu Port-au-Prince rzeczywiście członkom Konwentu nic się nie stało, ale w asyście pilnujących ich żołnierzy generała zmuszeni byli przyjąć jego propozycje, aby rozpisać referendum, w którym to lud zdecyduje czy dalej ma rządzić Konwent czy Dessalines, jako cesarz. Referendum polegało na tym, że kraj podzielono na 100 okręgów, a do miejscowej ludności przesłano wiadomość o zarządzeniu zgromadzenia lokalnego w każdym okręgu, w którym mógł uczestniczyć każdy dorosły mężczyzna. Głosowaniem większościowym miano ustalić stanowisko zbiorowe danego zgromadzenia. Ostatecznie 89 zgromadzeń poparło Dessalinesa, a 11 - Konwent. Na mocy wyniku młode państwo, 12 lutego, stało się cesarstwem.
Panowanie Jean-Jacquesa I[]
Pierwszym krokiem nowego, jeszcze nie korowanego, cesarza była decyzja o wymuszeniu na dotychczasowym Konwencie Terytorialnym powtórzenia deklaracji niepodległości, gdzie nazwa kraju z kolonialnego Saint-Dominique została zmieniona na Haiti, oryginalną nazwę wyspy Hispaniola używanej przez Indian przed przybyciem Hiszpanów w 1492. Okoliczności tego, kto był pomysłodawcą powrotu do starożytnej nazwy są kwestią sporną wśród historyków. Oficjalne to Alexandre Sabes Petion przełożył wniosek formalny w tej sprawie do Konwentu po zapoznaniu się z XVI-wieczną kroniką ,,Historia Scriptorum Insulae Hispaniolae”, gdzie wspomniano o starej nazwie Haiti. Jednak część historyków sądzi, że to Joseph Nemour wyszedł z tą propozycją i po przez Dessalinesa wymógł na Petionie oddolnie tą propozycję. Deklaracja niepodległości została ogłoszona w 18 lutego i ten dzień uznano za święto narodowe. Zawierała również odniesienie do rozporządzenia nowego Konwentu w następnym roku i ogłoszenie nowej konstytucji. W tym celu powołano komisję konstytucyjną, do której weszło sześciu ludzi wskazanych przez Dessalinesa oraz sześciu wskazanych przez Konwent. Jednak wstrzymano się z pracami z powodu przygotowań do koronacji. W międzyczasie Dessalines ogłosił papieża wrogiem ojczyzny i przejmując rolę najwyższego autorytetu religijnego w państwie, formalnie unieważnił wskazanego przez niego arcybiskupa Port-au-Prince Georgesa Jeremie'a Mashanda. Jego stanowisko zostało obsadzone przez poprzednika, Corneille Brelle, który w czasie rewolucji poparł powstańców. Sytuacja ta doprowadziła do formalnej schizmy między Stolicą Apostolską, a strukturami katolickimi na wyspie, które funkcjonowały do 1853, jako niezależny Haitański Kościół Katolicki pod przywództwem Wielkiego Arcybiskupa Port-au-Prince. Równocześnie zreorganizowano armię spodziewając się rychłego powrotu Francuzów, którzy od 1798 roku rządzili wschodnią Hispaniolą.
Koronacja odbyła się 21 marca w pałacu byłych namiestników francuskich w Port-au-Prince. Ze względu na złą sytuację ekonomiczną państwa i opustoszenie stolicy, po masowym opuszczeniu wyspy przez Francuzów, ceremonia pozostała bardzo skromna. Zamiast cesarskiej korony, analogicznej do tej, którą nosił Napoleon, cesarz został uwieńczony, starożytnym zwyczajem, wieńcem laurowym przez przewodniczącego Konwentu. Koronowana została również jego żona, Claire Bonheur. Równocześnie para cesarska została namaszczona przez arcybiskupa Brelle'a. Od tamtej pory nie było już żadnych powodów, aby wstrzymywać proces opracowywania konstytucji. Pierwszy projekt, z maja, został odrzucony przez członków Konwentu. Drugi, z lipca, odrzucił sam cesarz. Dopiero trzeci, z września, uzyskał akceptację obydwóch stron i wszedł w życie. Na mocy nowej konstytucji, jednoizbowy Konwent terytorialny miał zostać zastąpiony dwuizbowym Konwentem Narodowym składającym się ze stuosobowego Senatu i stuosobowej Izby Deputowanych w wyborach, które odbyły się 5 listopada. 25 listopada nowy Konwent zaczął funkcjonować. Na pierwszych konsulów na rok 1805 wskazano Alexandre Petiona i Henriego Christophera.
Równocześnie, 18 marca 1805 roku w hiszpańskojęzycznej, wschodniej Hispanioli wybuchł antyfrancuski bunt. Najpierw podnieśli ręce byli niewolnicy, pod przywództwem Cosmasa Mopadio, którzy zostali ponownie zniewoleni w 1803, a następnie przyłączyli się do nich chłopi dowodzeni przez Garcie Horheza i mieszczanie kierowani przez Julio Estrenorre. Powodem powstania było kolejno niezadowolenie z niewolnictwa tych pierwszych, polityka fiskalna i antyklerykalna francuskich kolonizatorów tych drugich oraz różnice kulturowe i aspiracje polityczne tych trzecich. Powstańcy Estrenorry i Horheza w San Francisco de Macoris proklamowali Wolne Haiti Hiszpańskie i przystąpili do walk z Francuzami pod Nagua i Los Llianos. Jednocześnie Mopadio wysłał delegacje do Port-au-Prince z propozycją przejęcia władzy nad wschodem. Propozycja ta od razu spodobała się Dessalinesowi i części senatorów. Jednak większość deputowanych i senatorów, razem z konsulami, wyraziła sprzeciw wskazując na złą sytuację ekonomiczną kraju. W tej sytuacji cesarz, łamiąc zasady konstytucji, samowolnie wypowiedział wojnę Francji i wywierając na Konwent presję, zmusił go do ustąpienia. 10 kwietnia, wojska cesarskie ruszyły na wschód, gdzie zasiliła ich koalicja niewolników i ubogich prowadzonych przez Mopadio, ale ofensywa zatrzymała się na linii Cotui i La Reforma na północy, gdzie zostali powstrzymani przez powstańców Estrenorry i Horheza oraz Padernales, Azuą i San Jose de Ocoa na południu przez Francuzów. Jednocześnie walki pod Nagua i Los Llianos zakończyły się klęską rebeliantów, a nieudana próba zajęcia San Domingo w czerwcu zaowocowała konfliktem wewnętrznym między Horhezem, który chciał poprosić o pomoc Hiszpanię, która miałaby odzyskać kontrolę nad regionem, a Estrenorrą, który był gotów uznać zwierzchnictwo zachodniego sąsiada pod warunkiem utrzymania autonomii wewnętrznej. Ostatecznie Estrenorra przyłączył się ze swoimi ludźmi do interwencjonistów, a Horhez i jego poplecznicy ukryli się na półwyspie Samana i na bagnach Los Haitises. Jednak najważniejszym problem pozostawała obecność Francuzów, którzy stopniowo byli stopniowo spychani z południowych obrzeży do stolicy. 28 lipca Haitańczycy zdobyli La Romana, a 1 września przystąpili do kolejnego oblężenia San Domingo, które po dwóch tygodniach upadło, a zdobywcy przystąpili do mordów i grabieży nie tylko żołnierzy Napoleona, ale też zwykłych mieszkańców. Wobec przejęcia stolicy, poddali się powstańcy z półwyspu Samana, ale ostatni rebelianci Horheza i on sam zostali otoczeni w bagnach Los Haitises, Po dwóch miesiącach bezowocnych walk, najeźdźcy zaczęli rozpylać ogień, który zabił Horheza i większość partyzantów. 21 listopada wyspa była zjednoczona, ale kosztem ograbienia i spustoszenia wschodniej części oraz licznymi stratami armii Dessalinesa. Zwycięski cesarz uzyskał od nowych konsulów, Augustina Clervaux'a i Pierra Dessalinesa, zgodę na odbycie triumfu w stolicy z okazji zwycięstwa nad Francją.
Jednak armia lądowa poniosła duże straty, połączone z marnym wynagrodzeniem, co zaowocowało wzrostem nastrojów antyrządowych. Z podboju niezadowolona była też ludność hiszpańskojęzyczna, która zamiast spodziewanej liberalizacji, poniosła znaczne straty materialne i ludzkie w wyniku inwazji, a w głównych miastach zainstalowano legiony haitańskie, które musieli utrzymywać miejscowi. Ponadto wielu senatorów i deputowanych czuło się oburzonych ignorowaniem przez głowę państwa i jawnego podeptania ich autorytetu w trakcie samodzielnego wszczynania wojny. Niechętne nastroje postanowili wykorzystać byli konsulowie, Petion i Christophe, którzy mimo szczerej niechęci do siebie nawzajem, tym razem zjednoczyli się przeciwko Dessalinesowi. Od zaprzyjaźnionego pułkownika, Filemona Duovarta, dowiedzieli się, które pułki są niechętne obecnemu władcy i pod pozorem pokojowej inspekcji, zgromadzili maruderów pod swoimi sztandarami w Hinche, wypowiadając posłuszeństwo cesarzowi. Powstańcy ruszyli na stolicę, ale konsul Clervaux działał energiczniej niż się spodziewali i natrafili na siły lojalistów pod Cap-Haitien, które doszczętnie rozbiły wojska rebeliantów. Douvart poległ, Christophe zdołał zbiec z pola bitwy i razem z garstką ocalonych popłynął kradzionym statkiem do Stanów Zjednoczonych, a Petion dostał się do niewoli, gdzie przed śmiercią ocaliło go tylko wstawiennictwo samego Clervauxa przed cesarzem. Aresztowano i stracono kilkoro członków Konwentu, przez co haitański parlament pozostawał nieobsadzony aż do rozpisania nowych wyborów w 1808 roku. Przy tej okazji wybuchł kolejny bunt przeciwko Jean-Jacquesowi, wywołany w zachodniej części przez ludność białoskórą francuskiego pochodzenia, której odebrano prawo do uczestnictwo w wyborach lokalnych i krajowych, a na wschodzie przez wyzyskiwanych hiszpańskojęzycznych Haitańczyków. Jednak ponownie siły cesarskie, dowodzone przez Paula Romaina i Nicholasa Geffrarda, rozbiły powstańcze siły dowodzone przez konsulów: Ptolemee Marshelle i David-Theodose Honorre, na niepokornych spadły wyroki śmierci i konfiskaty mienia.
Z powodu złej sytuacji gospodarczej i trwających wojen napoleońskich, Dessalines postanowił wykorzystać słabą obecność wojskową Francuzów w regionie i pod pretekstem wsparcia dla IV i V koalicji antyfrancuskiej, zorganizował na wyspie Tortuga flotę korsarzy do pustoszenia posiadłości francuskich w regionie. W 1806 roku Haitańczycy pod dowództwem Dominique Luochene i Pierre Dessalinesa spustoszyli Gujanę francuską, co powtórzyli w 1807 i ogołocili też Saint-Martin. W 1809 Louchene ponownie zaatakował Gujanę i Saint-Martin, a także Saint-Barthelemy, Gwadelupę i Martynikę. W wyniku wypraw do kraju napłynęły złoża złota, a także uwolnieni niewolnicy. W 1810 cesarz pozwolił założyć na Tortudze osiedle dla uwolnionych niewolników, które otrzymało nazwę Louchene.
Wraz z starzeniem się Jean-Jacquesa I narastała obawa o ewentualną sukcesję po nim. Zgodnie z przyjętą konstytucją to do senatu należała decyzja, który z jego licznych synów ma zostać cesarzem. Na stole było tylko dwóch poważnych kandydatów do sukcesji: Pierre, pierworodny syn Dessalinesa i Felicity Heureuse, poprzedniej żony późniejszego cesarza, która zmarła podczas porodu w 1775 oraz Charles, najstarszy syn urzędującej cesarzowej Klary. Początkowo wiele wskazywało na sukcesję tego pierwszego, który był wcześniej aktywnym rewolucjonistą w latach 1791 - 1804, odznaczył się wypraw pirackich w 1806, 1807 i 1809 oraz podczas podboju San Domingo w 1805, za co został pretorem (namiestnikiem) tego miasta w 1808 roku. Jednak w 1809, kiedy Pierre znajdował się w Martynice, cesarzowa Klara, przy pomocy sfingowanych świadków i listów oskarżyła pasierba o chęć przyłączenia się do białych powstańców w 1808. Oskarżenia te były na tyle poważne, że Jacques natychmiast po powrocie syna do San Domingo, pozbawił go urzędu i zamknął w więzieniu oraz wykreślił go z listy pretendentów. Bonheur robiła to, aby zapewnić tron Charlesowi, który w 1810 objął urząd konsula. Jednak pierworodny syn panującego miał silne wsparcie zarówno ze strony członków konwentu, armii i zwykłych ludzi. Do pierwszych strajków doszło już w 1809, ale zostały one szybko rozpędzone. Senatorowie jednak nie załamywali rąk i we wrześniu 1810 powołali komisję śledczą pod kierownictwem konsulów: Charlesa Dessalinesa i Charlesa Carbonne. Wykazała ona, że w ramach "tajemniczego" spisku wymierzonego w Dessalinesa świadkowie skłamali, a listy zostały sfabrykowane. Nie postawiono jednak wówczas żadnych zarzutów Klarze ani jej synowi. Gdy wieści te dotarły w grudniu 1811 do floty pirackiej kierowanej przez Louchene, natychmiast wypowiedziała wszelkie posłuszeństwo i zażądała uniewinnienia Pierra. Pod naciskiem Konwentu i floty, cesarz wreszcie uwolnił syna w lutym 1811 z okazji siódmej rocznicy wstąpienia na tron, ale pod naciskiem żony nie chciał przywrócić go na listę sukcesyjną. Dopiero po ich osobistym spotkaniu w marcu, wtedy poważnie chory władca, wreszcie całkowicie amnestiował niedoszłego więźnia. Było to kluczowe dla dalszej historii Haiti, gdyż już w kwietniu 1811 Jean-Jacques podczas inspekcji wojsk w ówczesnym Marchand zasłabł, stracił przytomność i już nigdy nie obudził. Zmarł na miesiąc przed swoimi 63 urodzinami. Na mocy konstytucji, obowiązki monarsze przejął ówczesny konsul deputowanych, Francois Capois, który zarządził dwutygodniową żałobę. Nazwę Marchand zmieniono na Dessalines, a cesarza pogrzebano w małym grobowcu w pobliżu Port-au-Prince.
Złoty wiek - panowanie Piotra I[]
Po okresie dwutygodniowej żałoby, odbyły się w senacie wybory nowego cesarza. Większością, 41 ze 52 głosów, został nim Pierre Dessalines. Przegrany kontrkandydat, Charles, w ramach zadośćuczynienia otrzymał wkrótce tytuł księcia Port-au-Prince. Nowy cesarz w swoim expose przed połączonymi izbami Konwentu Narodowego wychwalając ojca i poprzednika, jednocześnie wskazał na bolączki trapiące naród, zagrożenie płynące z obecności Francji w regionie i konieczność fundamentalnych zmian ustrojowych. Według relacji świadków, jego pierwsze wystąpienie spotkało się z aplauzem i gotowością do współpracy. W duchu przyjaźni i zgody rozpoczęto pracę nad nową konstytucją, która została uchwalona ostatecznie w listopadzie 1811. Jedną z ważniejszych zmian, jaką ona wprowadziła, było zastąpienie dotychczasowego podziału okręgów wiejskich mających reprezentacje w izbie deputowanych i okręgów miejskich mających reprezentacje w senacie podziałem na zachodnie, zamieszkiwane przez czarnoskórą ludność, okręgi senatorskie i wschodnie, zamieszkiwane przez białoskórą ludność, okręgi izby deputowanych. Liczbę senatorów zwiększono ze 52 do 120, a izby deputowanych ze 100 do 120. Zwiększyła ona rolę Konwentu, który od tej pory uzyskał możliwość tworzenia rządu, na którego czele stali konsulowie, chociaż cesarz zachował prawo weta do ustaw i konieczność konsultowania z nim kluczowych decyzji.
Druga wojna francusko-haitańska (1813 - 1814)[]
W 1813, po klęsce inwazji na Rosję i kolejnej konfrontacji sił napoleońskich i reakcyjnych w ramach VI koalicji antyfrancuskiej, nowy cesarz postanowił opanować wcześniej łupione francuskie posiadłości w regionie: Saint-Martin, Saint-Barthelemy, Gwadelupę i Martynikę, na stałe. Na te decyzje miała wpływ zarówno chęć nawiązania stosunków handlowych z podbitymi wyspami i zakończenie gospodarczej izolacji kraju, a także zażegnanie ryzyka powrotu dawnych kolonizatorów w przyszłości. 25 października, kilka dni po bitwie pod Lipskiem, cesarska marynarka wojenna, nie niepokojona przez marynarki europejskich mocarstw, również walczących z Bonaparte, dokonała desantu w miejscowości Marigot na Saint-Martin, bez problemu pokonując mały garnizon francuski. Miejscowa ludność, głównie wyzwoleni niewolnicy, łaskawie przyjęła haitańskich okupantów i naprędce zorganizowane zgromadzenie ludowe mieszkańców wyspy, ogłosiło niepodległość z Piotrem Dessalinesem w roli króla. Analogiczne operacje przeprowadzono 4 grudnia, 21 stycznia i 12 lutego 1814 kolejno w Saint-Barthelemy, Gwadelupie i Martynice z jednakowym efektem. Wyłącznie Gwadelupa stawiała pewien opór, ale niewielkie siły miejscowych Francuzów zostały zmasakrowane na przedmieściach Basse-Terre. Wszystkie wyspy formalnie ogłosiły niepodległość i utworzyły samorządne parlamenty, ale na ich terytorium stacjonowały niewielkie oddziały haitańskie i ich królem był cesarz Haiti. Reprezentowali go jego siostry i bracia, noszący tytuły wielkich książąt. Wielką księżną Gwadelupy została Jeannet, wielkim księciem Saint Barthelemy Michel, wielkim księciem Saint-Martin Antoine, a wielką księżną Martyniki - Louisa. Kampania, oficjalnie nazywana drugą wojną francusko-haitańską, zakończyła się prawie bezkrwawym sukcesem i zakończyła francuską obecność w regionie, a cesarz odbył triumf w stolicy.
Wojna haitańsko-hiszpańska o Portoryko (1816)[]
W 1815 z inicjatywy cesarza powołano Związek Gospodarczy Karaibów, którego prezesem został sam Pierre Dessalines. W pierwotnym projekcie była to organizacja zarządzająca gospodarką akcjonariuszy w celu pogłębienia wymiany handlowej i wzajemnego wspierania się w budowaniu powszechnego dobrobytu, w której każde państwo miało jednoosobową prezentacje. W praktyce jednak związek był tylko formą kontroli Port-au-Prince nad budżetami państw członkowskich. Pierwszymi jego członkami było Haiti, Gwadelupa, Saint Barthelemy, Saint-Martin i Martynika. W tym samym roku wysłał oficjalną delegacje na Kongres Wiedeński pod przywództwem Pierre-Joseph Cellmaina, ale haitańska delegacja nie została dopuszczona do rozmów, z powodu braku politycznego uznania niepodległości Haiti. Jednak późniejsze wypadki zaczęły sprzyjać wyspiarzom - wojny napoleońskie wyniszczyły demograficznie i gospodarczo cały kontynent europejski, co w połączeniu z dyskryminującą polityką prowadzoną wobec kolonii i lokalnymi ambicjami sprzyjało nastrojom narodowo-wyzwoleńczym w amerykańskich koloniach, w tym karaibskim. 12 lutego 1815 na Portoryko wybuchło powstanie niewolników i ubogich rolników z interioru przeciwko niesprawiedliwości społecznej pod dowództwem Parmeniona Gantaro, a wkrótce potem na wybrzeżu do głosu zaczęli dochodzić rozczarowani decyzjami Madrytu bogaci kupcy i marynarze, a po części nawet żołnierze, kierowani przez Ernesto Hollondereza. Oprócz tego część Portorykańczyków i większość stacjonujących sił pozostawała lojalistami, co doprowadziło do wojny domowej między tymi trzema stronnictwami. Hiszpania, w 1816, skierowała do San Juan silną ekspedycję karną, złożoną z 12 tysięcy doborowych żołnierzy, co przyczyniło się zwiększenia przewagi lojalistów i groźby zupełnego zgniecenia powstania. W tej sytuacji Gantaro i Hollonderez połączyli swoje siły i poprosili o interwencje sąsiednie Haiti. Cesarz zareagował błyskawicznie gromadząc w San Domingo 18 statków bojowych i 20 tysięcy żołnierzy pod dowództwem Henriego Christophe i Charlesa Carbonne. Kompania koło wyspy Culebra pokonała małą hiszpańską marynarkę i wylądowała koło Mayagüez, gdzie połączyła się z powstańcami. Sprzymierzeńcy pokonali ekspedycje karną w bitwie pod Cataño, a niedobitki kolonizatorów ukryły się w stołecznym San Juan, gdzie po krótkim oblężeniu, skapitulowali i pozwolono im odpłynąć. Portorykańczycy ustanowili narodową Kortezę pod przywództwem Gantaro, która ogłosiła Portoryko niepodległym królestwem z Piotrem Dessalinesem na czele. Portoryko oczywiście przyłączyło się do Związku Gospodarczego Karaibów, a w Port-au-Prince odbył się triumf uświetniający zwycięstwo.
Kampania kubańska (1816 - 1823)[]
Hiszpania nie miała czasu ani środków na odwet na Haitańczykach, ponieważ przez dużo większe i zasobniejsze kolonie w obu Amerykach przetoczyły się wojny i rewolucje. Jedną z nich była Kuba. W latach 1813 - 1815 na wyspę spadła seria klęsk naturalnych: trzęsienia ziemi i fale tsunami zdewastowały wybrzeże, a klęska suszy doprowadziła do epidemii głodu i chorób zakaźnych w interiorze, co w połączeniu z istnieniem niewolnictwa, niesprawnie działającym aparatem państwa, wcześniejszym przymusowym poborem i rabunkową polityką gospodarczą doprowadziło do serii powstań chłopów i niewolników, w wyniku których kolejne regiony Kuby przechodziły pod kontrolę samozwańczych państw rządzonych przez przestępcze kliki i lokalnych watażków. Było ich siedem: Republika Zachodniej Kuby (Pinar del Rio, Artemisia), Królestwo Matanzas, Republika Villa Clara, Republika Ciego de Avila, Królestwo Camagüey, Republika Las Tunas i Republika Holguín. W rękach Hiszpanów pozostawały trzy oddzielone od siebie regiony: zachodni (Hawana i Mayabeque), centralny (Cienfuegos i Sancti Spíritus) i wschodni (Granma, Santiago de Cuba i Guantánamo). Wyspa de la Juventud została opanowana przez piratów. W kontrolowanym przez Hiszpanów Guantánamo wybuchło powstanie niewolników, którym z pomocą przyszedł Dessalines, wysyłając w grudniu 1816 silną armię pod dowództwem Henriego Christophe i Augustina Clerveaux'a, która do lutego 1817 roku wypędziła kolonizatorów. Utworzono królestwo Guantanamo, oczywiście połączone unią personalną z Port-au-Prince. W tym czasie prezydent Holguín, Fidel Perosez i Las Tunas, Gregorio Finca, zagrożeni atakiem ze strony Królestwa Camagüey rządzonego przez byłego księdza jezuickiego, a potem samozwańczego proroka Basilio Penorra, postanowili zwrócić się do cesarza z prośbą o ochronę. W jej wyniku w maju 1817 z Guantánamo, Las Tunas i Holguín utworzono Królestwo Kuby, które natychmiast musiało się zmierzyć z atakiem ze strony Penorry, którego armia fanatyków religijnych już wcześniej zajęła Republikę Ciego de Avila i teraz skierowała się do Las Tunas. Po kilku miesiącach walk, w których poważnie ranny został Christophe, Clervaux w sierpniu zajął miasto Camagüey, a w październiku Ciego de Avila przy wydatnej pomocy mieszczan mających dość krwawych rządów apokaliptycznego guru. W marcu 1818 prezydent Republiki Villa Clara, Victoriano Cristo podjął się próby zajęcia regionu centralnego (Cienfuegos i Sancti Spíritus), kontrolowanego przez Hiszpanów. W tym celu sprzymierzył się z królem Matanzas, Gasparem Jimenterro i Clervauxem pełniącym wówczas rolę wielkiego księcia w Królestwie Kuby. Sprzymierzeńcy do czerwca 1818 wypędzili Hiszpanów, ale pokłócili się o należny sobie przydział ziem w następstwie czego Haitańczycy zajęli bez ostrzeżenia całe Cienfuegos i Sancti Spíritus. Doprowadziło to do kolejnej wojny z Jimenterro i Cristo, zakończonej zdobyciem Villa Clara we wrześniu i Matanzas w listopadzie 1818. Po tym zwycięstwie, na wyspie pozostawały tylko dwa podmioty polityczne: Republika Zachodniej Kuby, która oprócz rodzimych terytoriów: Pinar del Río i Artemisa zajęła w międzyczasie Hawanę, Mayabeque i wyspę de la Juventud oraz Królestwo Kuby, kontrolujące całą resztę dawnej hiszpańskiej kolonii. Do walk powrócono dopiero w 1820 roku, kiedy po haitańskiej stronie wyspy wybuchło powstanie lokalnych watażków chcących powrotu do stanu anarchii z poprzednich lat. Powołali oni, pod przywództwem Cristo, Stany Zjednoczone Kuby, które jednak nie przetrwały konfrontacji z silniejszą armią haitańską dowodzoną przez samego cesarza. Po zdławieniu powstania w 1821 Dessalines natychmiast wypowiedział wojnę zachodnim Kubańczykom, którzy aktywnie wspierali powstańców. Wojna dobiegła końca w 1823 po zajęciu Hawany i ostatecznym zjednoczeniu Kuby.
Podbój byłych kolonii brytyjskich (1818 - 1825)[]
Równocześnie do działań na Kubie trwała kampania przeciwko Brytyjczykom. Wszystko zaczęło się w 1816, kiedy wobec szalejącego kryzysu i rewolucji w Wielkiej Brytanii oraz rosnącego niezadowolenia wśród mieszkańców kolonii, którzy w wyniku wojen napoleońskich potracili majątki i bliskich, miejscowa warstwa biurokratów, wojskowych i posiadaczy ziemskich zaczęła tworzyć komitety autonomiczne. Na Bahamach był to triumwirat kapitana Ferdinanda Sayesa, Josha Polarisa i Alexandra Borusha, na Jamajce komitet Anthonego Gentlera, na Kajmanach komitet Jamesa Futlanta, na Brytyjskich Wyspach Zawietrznych komitet Rayana Sellingtona, a na Brytyjskich Wyspach Nawietrznych pod przywództwem Francisa Stobasa. Oficjalnie te samozwańcze rządy występowały w zastępstwie Londynu oraz pośredniczyły w zaspokajaniu narastających potrzeb wszystkich mieszkańców. Faktycznie jednak były to niepodległe grupy oligarchów, realizujące interesy bogatej garstki białych i były nieuznawane przez większość społeczeństwa, złożonego głównie z czarnych niewolników i biedaków, które nie przestawało się buntować. Czarnym karaibczykom brakowało jednak organizacji politycznej, broni i centralnego przywództwa, co utrudniało im pozbycie się oligarchów. Z powstałej sytuacji postanowili skorzystać Haitańczycy.
Podbój Jamajki i Kajmanów[]
Kryzys jamajski zaczął się 12 marca 1816 roku, kiedy anglikański diakon i niewolnik, Samuel Sharper, stanął na czele buntu zniewolonych czarnych na plantacji Wiltshire w północno-centralnej części wyspy. Buntownicy zabili miejscowych włodarzy i ruszyli do nadmorskiej miejscowości Unity Hall, którą w 22 marca zdobyli i wymordowali białych właścicieli Wiltshire, równocześnie przenosząc się do ich domów. Śmiały czyn Sharpera zainspirował kolejnych niewolniczych przywódców, którzy szybko poszli jego śladem. Komitet Anthonego Gentlera kontrolował tylko Kingston, Portmore i Spanish Town oraz ich najbliższe okolice, gdzie zaczęli masowo ściągać biali uchodźcy uciekających z innych nadmorskich miejscowości w obawie przed zemstą ze strony dawnych poddanych. Gentler zaopatrzył miejscowych w broń, dzięki czemu biali skutecznie bronili się przed czarnymi, którzy szybko popadli w konflikty wewnętrzne. W efekcie powyższych wypadków, władza na Jamajce zanikła. Większość interioru się wyludniła, a na zajętych przez ex-niewolników wybrzeżach władzę przejęły gangi i watażkowie, ciągle bijących się między sobą o władze i majątek byłych panów. Dopiero pół-roku później doszło do pewnej stabilizacji, kiedy ukonstytuowało się sześć regionalnych ośrodków władzy:
- wspomniany komitet autonomiczny Gentlera w Kingston, Portmore i Spanish Town;
- Liga wybrzeża zrzeszająca dziesięciu miast: Negril, Orange Bay, Lucea, Unity Hall, Montego Bay, Falmouth, Runaway Bay, Ochos Rios, Browns Town, Port Maria) pod przywództwem Samuela Sharpera
- Liga wschodnia sześciu miast obejmująca Annotto Bay, Boston Bay, Manchioneal, Morant Bay, Yallahs i Bull Bay kierowana przez Othona Kerringa;
- Liga południa tworzona przez siedem miast: Savanna-la-Mar, White House, Alligator Pond, Junction, Milk River, Lionel Town, Old Harbour dowodzona przez braci: Alberta i Petreya Sandwellów
- Państwo Maroonów Leeward - zostało założone przez zbiegłych niewolników, którzy w pierwszej połowie XVIII wieku uciekli z plantacji i schronili się w dżungli Cockpit Country. W 1740, zbrojnie obronili swoją niepodległość, ale w 1796 musieli ponownie uznać brytyjskie zwierzchnictwo, choć z zachowaniem wolności osobistej. Po wybuchu kryzysu jamajskiego w 1816 zeszli na niziny, wykorzystali masową przeprowadzkę niewolników do miast wybrzeża opanowali interior na zachód od rzeki Rio Minho i zasiedlili opuszczone plantacje.
- Państwo Maroonów Windward - zostało założone przez zbiegłych niewolników, którzy w pierwszej połowie XVIII wieku uciekli z plantacji i schronili się w Górach Błękitnych. W 1740, zbrojnie obronili swoją niepodległość, ale w 1796 musieli ponownie uznać brytyjskie zwierzchnictwo, choć z zachowaniem wolności osobistej. Po wybuchu kryzysu jamajskiego w 1816 zeszli na niziny, wykorzystali masową przeprowadzkę niewolników do miast wybrzeża opanowali interior na wschód od rzeki Rio Minho i zasiedlili opuszczone plantacje.
Każdy ze znaczących przywódców nie zadawalał się swoim kawałkiem ziemi i rościł sobie kontrolę nad całą wyspą. Wyjątkowo aktywny Kerring, w celu legitymizacji swojej pozycji, postanowił zająć dawną stolicę byłej brytyjskiej kolonii - Kingston. Pierwsze jednak próby w 1818 skończyły się niepowodzeniem wobec twardego oporu ludzi Gentlera i wywołały bunt wewnętrznej opozycji, sprzymierzonej z ligą wybrzeża, która chciała się rozszerzyć na wschód. W tej sytuacji, watażka zwrócił się o pomoc do haitańskiego cesarza, który - w zamian za uznanie zwierzchnictwa - wysłał kilka legionów pod przywództwem Dominque Louchene. Kerring i Louchene, do 1819 opanowali bunt wewnętrzny i jeszcze raz ruszyli na Kingston, tym razem skutecznie. Gentler został zabity, a biała ludność musiała poddać się władzy czarnego watażki, który ogłosił się suprematorem Jamajki. Potem przyszła pora na rozliczenie się z ligą wybrzeża. Ta jednak zawarła antyhaitańskie przymierze z obydwoma państwami Maroonów, kiedy więc w 1820 Samuel Szarper został aresztowany, ci zaczęli najeżdżać na miasta uznające autorytet Kerringa, co oznaczało wyprawy odwetowe Haitańczyków i sił suprematora. Po udanej pacyfikacji górskich siedzib wschodnich Maroonów i podporządkowaniu ich rządowi w Kingston w 1821, Louchene ruszył na ich zachodnich kolegów, lecz zginął od zatrutej strzały w Cockpit Country, co natychmiast wykorzystał Dessalines, oficjalnie winiąc za śmierć oddanego dowódcy Kerringa. Port-au-Prince wysłało ekspedycję karną pod kierownictwem Louisa Tonnerre'a, który pojmał niedawnego sojusznika cesarza i proklamował utworzenie Królestwa Jamajki 12 lipca 1821 połączonego unią personalną z Haiti. Namiestnikiem jego królewskiej mości, w randze wielkiego księcia, został sam Tonnerre, który kontynuował podbój wyspy i do 1822 pokonał zachodnich Maroonów. Do pełnej unifikacji pozostawała tylko liga południowa, ale ta postanowiła się dobrowolnie poddać haitańskim zdobywcom wkrótce potem, tego samego roku. Przy tej okazji Królestwo Jamajki opanowało też Kajmany, które wcześniej liga południowa odbiła Jamesowi Futlantowi, lecz Piotr I postanowił w 1823 o wyodrębnieniu na nich osobnej administracji i nadania im statusu królestwa. Wielkim księciem Kajmanów został André Lamarre ku wielkiej frustracji Tonnere'a.
Zajęcie Bahamów[]
Pierwsi Anglicy przybyli na wyspę Eleutheria w 1629 i po kilku wojnach z dominującą w regionie Hiszpanią opanowali pozostałe wyspy archipelagu Bahamów do 1718 roku. Po zaprowadzeniu swojej niekwestionowanej władzy, korona brytyjska ustanowiła w 1723 kolonię Archipelag Bahamów. Każda z wysp tworzących kolonie posiadała autonomiczne wspólnoty ziemskie (eng. land communities) odpowiedzialne za rozwiązywanie lokalnych problemów i uchwalanie praw, współpracujące z centralnie mianowanym gubernatorem rezydującym w Nassau na wyspie New Providence. Do wspólnot ziemskich należała wyłącznie bogata, biała elita posiadaczy ziemskich, a biedni biali, czarnoskórzy niewolnicy i Indianie byli dyskryminowani i wyzyskiwani. W latach 1810 - 1821 przez cały archipelag przelała się fala tsunami wyrządzając niesamowite szkody i zabijając tysiące ludzi, co - w połączeniu z rozchodzącymi się wieściami o wyzwalaniu się kolejnych terytoriów kolonialnych - doprowadziło do fali zamieszek i niepokojów. Najgroźniejsze rozruchy miały miejsce w stolicy, gdzie w 1819 tłum miejskiej biedoty, kierowany przez krawca, Davida Golphstroma, uwięził i zamordował brytyjskiego gubernatora, a w jego miejsce ustanowił demokratyczną Radę Wyzwolenia Bahamów. Rewolucyjny rząd ogłosił się jedynym legalnym reprezentantem całości mieszkańców kolonii i zwierzchnikiem wspólnot lokalnych oraz uchwalił wiele egalitarnych reform m. in. znoszące niewolnictwo, parcelację majątków miejskich, równość wszystkich wobec prawa, prawo głosu dla czarnych i Indian. Jednak biała elita nie zamierzała się akceptować tak radykalnych decyzji. W odpowiedzi wspólnoty lokalne, jeszcze tego samego roku, wysłały swoich reprezentantów do Marsh Harbour, gdzie ustanowiono konserwatywne Generalne Zgromadzenie Wspólnot Ziemskich (eng. General Assembly of the Land Communities), które potępiło Radę Wyzwolenia Bahamów, jako twór ochlokratyczny i zadeklarowało wierność Londynowi. W celu utrzymania starego porządku Generalne Zgromadzenie powołało własne siły zbrojne i pod przywództwem triumwiratu kapitana Ferdinanda Sayesa, Josha Polarisa i Alexandra Borusha przeszło do pacyfikacji buntowników. W odpowiedzi rząd Golphstroma wezwał swoich zwolenników do chwycenia na broń, a na wszystkich wyspach zaczęły powstawać popierające go komórki. Oznaczało to w praktyce wojnę domową. W pierwszych dwóch latach przewagę posiadało Generalne Zgromadzenie dysponujące pozostałymi na wyspach brytyjskimi żołnierzami. Reakcjoniści m. in. zajęli wyspę Andros i New Providence, zmuszając Radę do przeniesienia się do Clarence Town, w głębi archipelagu. Jednak na początku 1821 Golphstroma, który w międzyczasie zginął na polu bitwy, zastąpił Elie Conor, który odwrócił losy wojny odbijając do 1822 wcześniej utracone pozycje. W tej sytuacji biała elita, by uniknąć całkowitej klęski, musiała poszukać zewnętrznych sojuszników. Wielka Brytania była pogrążona w chaosie i nie mogła wesprzeć lojalistów, więc ci przerzucili swoje sympatię na Stany Zjednoczone. General Assembly wysłało delegacje do Waszyngtonu, prosząc o włączenie do Unii, jako stan niewolniczy. Sprawa przepadła w głosowaniu w Kongresie z powodu sprzeciwu stanów wolnych, ale niezrażeni tym południowcy, obawiający się rozprzestrzeniania ideałów rewolucyjnych wśród swoich niewolników, ale stworzyli oficjalnie niezależną armię ochotników pod przywództwem Nedda Lyncha, która w liczbie 50 tysięcy flibustierów przypłynęła na Bahamy wzmacniając konserwatystów, którzy zaczęli odzyskiwać inicjatywę z rąk rewolucjonistów. Ci dla ratowania swej sprawy, w 1824 zwrócili się z prośbą o pomoc do haitańskiego cesarza w zamian za uznanie jego zwierzchności. Propozycja nie odbiła się bez echa i jeszcze tego samego roku, Dessalines wystawił do boju trzy armie piechoty morskiej. Pierwszą, liczącą 19 tysięcy ludzi, dowodził Henri Christophe, drugą, liczącą 14 tysięcy, dowodził Andree Gabart, a trzecią, liczącą 9 tysięcy, dowodził Michel Magny. Pierwsza armia miała za zadanie wyrzucić lojalistów z wyspy Andros i dotrzeć do Nicholls Town. Druga zaatakować wyspę Wielkie Abaco i dotrzeć do Sandy Point. Trzecia miałaby dotrzeć do kontrolowanej przez Radę Wyzwolenia Bahamów Long Island i stamtąd wyruszyć w podróż przez Cat Island i Eleutherię aż do Current Island, niszcząc lokalne, małe siły landlordów. Po dotarciu do głównych celów, wszystkie trzy armie miały przypuścić jednoczesny atak z trzech stron na Nassau na New Providence, gdzie obradowało Generalne Zgromadzenie i zakończyć wojnę.
Pierwsza wyprawa dotarła bez żadnych przeszkód na południowe Andros, które było w całości kontrolowane przez sprzymierzeńców. Do lądujących sił Christophe przyłączyło się 8 tysięcy lokalsów pod kierownictwem Petera Sandzwe, od niego Christophe dowiedział się, że wojska Generalnego Zgromadzenia pod kierownictwem generała Trampio kilka miesięcy wcześniej dokonały udanego desantu w miejscowości Nicholl's Town i wykorzystując swoją przewagę liczbową i poparcie miejscowych białych, systematycznie spychał rewolucyjnego dowódcę Haverisa na południe na bagna w środkowej części wyspy. Bahamscy ochotnicy chcieli natychmiast ruszać na północ i zasilić sojuszniczą armię, ale stary Haitańczyk natychmiast przypomniał sobie podbój San Domingo w 1805 i jak skuteczne było wypalanie bagien w walkach z Dominikańczykami. Postanowił powtórzyć ten fortel na mniejszą skalę. Wysłano jeźdźca z wiadomością dla Haverisa, aby pozwolił wrogowi zająć pozycje na bagnach i stawić opór dopiero, gdy znajdzie się suchym lądzie w linii Behring Point Settlement. W międzyczasie armia podzieliła się na dwie grupy: pierwsza, zachodnia licząca 13 800 ludzi pod dowództwem Christophe i druga, wschodnia licząca pozostałe 13 200 żołnierzy kierowanych przez Sandzwe. Obydwie grupy w przeciągu tygodnia okrążyły bagna jednocześnie wysyłając dywersantów, którzy z zaskoczenia strzelali do nieprzyjaciół i regularnie wzniecali pożary w głębi bagien, które uzyskawszy dostęp do torfu przybrały gigantyczne rozmiary. Trampio, który nie mogąc szybko przełamać sił Haverisa od południa i widząc groźne, nie dające się okiełznać pożary od wschodu i zachodu niepokojąco zbliżające się do jego pozycji, musiał zarządzić szybki odwrót. Jednak po drugiej stronie już czekały na nich połączone oddziały Sandzwe i Christophe. Przerażeni, zmęczeni i zaskoczeni reakcjoniści, mimo przewagi liczebnej zostali zmuszeni do natychmiastowego podjęcia bitwy, na którą nie byli przygotowani i po zaledwie kilku godzinach, w bitwie o Andros, ponieśli sromotną klęskę. Zginęło 3/4 ich armii, w tym generał Trampio, ale walki nie dobiegły końca. Otóż Trampio, zanim skierował się na południe, pozostawił część swej armii pod dowództwem swego zastępcy, Nathana Backstowna, na północy dla utrzymania porządku. Kiedy dotarli do niego ocaleni, którzy zdołali się przedrzeć przez szeregi wroga, z informacją o anihilacji głównej części ekspedycji, Backstown wiedział, co należy dalej zrobić. Zgromadził wszelkie dostępne siły w Nicholl's Town, rozumiejąc że tam udadzą się w następnej kolejności ludzie cesarza i przygotował się do wielomiesięcznego oblężenia. Rzeczywiście, pobudzeni poprzednim zwycięstwem Christophe i Sandzwe ruszyli na ufortyfikowany port chcąc go zdobyć szturmem, ale wtedy szczęście się od nich odwróciło. Mianowicie Backstown dysponował większą ilością armat i na jeden wystrzał oblegających odpowiadało dziesięć ostrzałów obleganych w wyniku czego ci pierwsi musieli się wycofać ponosząc straszne straty. Ponadto dotarła do nich wiadomość, że wzniecone przez ich samych pożary rozprzestrzeniły się w niekontrolowany sposób, obejmując także zachodnie i wschodnie przejście w wyniku czego Haveris nie mógł pospieszyć z pomocą i musiał czekać następne kilka miesięcy aż ogień sam zgaśnie. Rewolucjoniści chcieli początkowo zaczekać aż miasto samo podda się z głodu, lecz dostawy żywności nadpływające z New Providence uniemożliwiał realizacje tego planu. Niespodziewanie losy wojny zmienił szturm, który nawiedził okolicę. W wyniku uderzenia pioruna w mieście wybuchł pożar, który szybko zaczął trawić kolejne domy. Kiedy reakcjoniści byli zbyt zajęci gaszeniem pożaru, Christophe wykorzystał okazję i znowu dokonał szturmu - tym razem udanego. W wyniku działań wojennych i ognia zginęła większość mieszkańców Nicholl's Town, w tym Backstown, a sama miejscowość została niemal zupełnie starta z ziemi. Zdobywcy musieli jednak natychmiast po tym zwycięstwie przystąpić do odbudowy portu, jako że potrzebowali przystani na flotę, która miała zaatakować w najbliższym czasie Nassau. Misja pierwszej armii, z pewnymi trudnościami, zakończyła się całkowitym zwycięstwem.
Okres schyłkowy i upadek[]
Symbole narodowe[]
Od momentu wybuchu rewolucji haitańskiej w marcu 1791 powstańcy na północy kraju używali czerwono-czarnej flagi, wyznaczoną na symbol rewolucji przez samego Duttiego Boukmana. Według Alexandre'a Petiona, jednego z ojców niepodległości Haiti, czerwony kolor symbolizował poświęcenie i męczeństwo, a czerń glebę i razem reprezentowali krew spływającą na ziemie, a ostatecznie desperacje niewolników, gotowych na najwyższe poświęcenie w imię wolności. Jest to obowiązująca interpretacja, ale mniejszość dawnych i współczesnych badaczy sądzi, że symbolika jest dużo głębsza i odnosi się do religii voodoo, której wyznawcami w znacznej mierze byli pierwsi rewolucjoniści. W niej czerwony jest symbolem umowy przypieczętowanej krwią ofiary, a czarny oznacza podziemne bóstwa, Guédé, a zwłaszcza jednego z nich - Barona Cimetière. Rzeczywiście rewolucja wybuchła po tym, gdy Boukman, będący hounganem (kapłanem voodoo) złożył bóstwom religii voodoo na ołtarzu w Bois Caïman w intencji pomszczenia ich krzywd z rąk białych panów. Tak więc, czerwień i czerń miałyby być talizmanami ochronnymi, przypominającymi walczącym o ich pakcie z siłami wyższymi i ich ochronie. Kiedy wiatr przemian dotarł na południe, w maju 1791, zaktywizowani mulaci i wolni czarni, na znak solidarności z ideałami rewolucji francuskiej korzystali z republikańskiej niebiesko-biało-czerwonej flagi. Jednak po odrzuceniu postulatów protestujących przez ówczesnego namiestnika Saint-Domingue i nieudanej próbie siłowego zajęcia Port-au-Prince w lipcu 1791, ci usunęli z flagi kolor biały i w jego miejsce ustanowili biały napis ,,Liberté ou la mort", które było skrótem od sloganu używanego przez francuskich pobratymców. Kolor niebieski i czerwony reprezentował kolejno czarnoskórych i mulatów, a usunięcie białego było aktem odrzucenia współpracy z białymi Francuzami. Jej autorstwo przypisuje się Catherine Flon, która sama uszyła wzór flagi i pod nią walczyła w bitwie pod Thomazeau w 1792, co przyczyniło się do późniejszej popularyzacji. Toussaint Louverture, który pod koniec 1792 zastąpił wcześniejsze mulackie dowództwo rewolucji haitańskiej, uznał flagę Fion i ozdabiał nią chorągwie rewolucyjnych oddziałów. Jednak w momencie zawarcia pokoju z Francuzami w 1794, w ramach ugody, na oficjalne barwy kolonii przyjęto biało-brązowo-czarną flagę, znowu reprezentującą współpracę trzech grup rasowych i naśladującą, choć różniącą się od flagi Francji. Formalnie obowiązywała do 1806, kiedy doszło do nieudanego buntu białej części społeczeństwa przeciwko rządom cesarza Jean-Jacquesa I. W odpowiedzi monarcha wymógł na Konwencie Narodowym zamianę konstytucji i usunął kolor biały. Jednak powrócił on w 1812 roku, wkrótce po objęciu cesarskiego tronu przez Piotra Dessalinesa i w tej formie flaga utrzymała się do 1834, czyli upadku cesarstwa.
O wiele prostsza jest natomiast historia godła Haiti. Oficjalnie zostało ono wybrane podczas konkursu przeprowadzonego na zlecenie konsulów Andree Gabarta i Julio Estrenorry w 1812 roku. Natomiast bezpośrednią przyczyną wprowadzenia instytucji godła była afera zainicjowana przez senatora Arthura Yayou, podczas debaty nad przywróceniem trójkolorowej flagi w miejsce dwukolorowej z 13 marca tegoż roku. Za tym rozwiązaniem bardzo optowali deputowani z San Domingo (późniejszej Dominikany), którzy chcieli aby flaga reprezentowała również białą część narodu, zamieszkującą głównie wschód wyspy, tak samo jak dotychczas reprezentowała czarnych i mulatów z zachodu Hispanioli. Propozycje poparło również większość mulatów. Jednak Arthur Yayou, który był byłym czarnoskórym niewolnikiem i weteranem wojny o niepodległości Haiti z lat 1802 - 1804, uznał że ta koncepcja stanowi świadome odcięcie się od dziedzictwa rewolucji i tworzy sztuczne pozory braterstwa między czarnymi ofiarami, a białymi prześladowcami. Kiedy jego przemowa została wybuczana przez białych i mulackich członków Konwentu, senator w akcie desperacji publicznie podpalił biało-brązowo-czarną flagę, co spowodowało zagrożenie pożarowe i został nonszalancko wyprowadzony wprost do aresztu. W akcie solidarności i niezgodę na - ich zdaniem - bezprawne zatrzymanie senatora, zgromadzenie opuścili czarni senatorowie oświadczając, że nie powrócą dopóki Yayou nie odzyska wolności, a konsulowie nie wycofają się oficjalnie z pomysłu zmiany barw narodowych. Sytuacja była patowa, bo zgodnie z konstytucją, senat nie mógł się zebrać poniżej połowy ze 120 członków, a w obstrukcji uczestniczyło aż 85 senatorów, co skutecznie sparaliżowało prace w Konwencie. Pozostali reprezentanci nie przestawali jednak dalej domagać się uchwalenia stosownej ustawy. Do problemów konsulów dołożyły się groźby cesarza, który zapowiedział, że jeśli w przeciągu dwóch miesięcy nie uda im się odblokować parlamentu, skróci jego kadencje i zarządzi nowe wybory. Na szczęście Gabartowi i Estrenorze przyszedł z pomocą senator Alexandre Petion, który zaproponował, aby oficjalnymi symbolami państwa była jednocześnie trójkolorowa flaga reprezentująca rasowy egalitaryzm, jak i drugi symbol, podkreślający niewolnicze i powstańcze pochodzenie narodu. W odpowiedzi konsulowie ogłosili przełożenie głosowania nad barwami narodowymi na czerwiec, a zamiast tego miałoby się odbyć w maju głosowanie nad projektem godła. To, a także uwolnienie i oficjalna rehabilitacja Yayou przekonała czarnych do powrotu do Konwentu. Powołano specjalną komisję, która po przeprowadzeniu konkursu wybrała siedem najlepszych projektów. Konsulowie wszakże dopuścili pod głosowanie tylko dwie propozycje. Autorem pierwszej był sam Petion. Przedstawiała ona palmę, na której została zatknięta czapka frygijska (symbol rewolucyjny), a obok niej znajdowało się sześć sztandarów z barwami haitańskimi, przed sztandarami zaś - dwie armaty, a także werbel, trąbka, karabin oraz dwie kotwice. Autorem drugiej był Gervasio Salnave, cenzor majątków cesarskich, dworzanin cesarza Piotra. Widać na niej było dwa czarnych ręce w akcie sprzeciwu rozrywające łańcuch, którym były związane. W miejscu rozerwania znajdowała się czerwona gwiazda, symbol nadziei i wolności, która emitowała z siebie światło odwołujące się do rozpowszechniania ideałów rewolucji po całym świecie. U góry znajdowała się niebiesko-czerwona flaga z głównym hasłem rewolucji, a na dole brązowo-czarna flaga z białą nazwą państwa. 12 maja odbyło się głosowanie, na którym projekt Salnave wygrał większością 81 z 120 głosów w izbie deputowanych i 111 z 120 głosów w senacie. 7 czerwca odbyło się ponowne głosowanie nad projektem zmiany flagi, który przeszedł dzięki głosom czarnym, w tym Yayou, który pierwszy podniósł rękę dla poparcia stosownej ustawy.